いただきます czyli smacznego po japońsku
- DietAtlas
- 21 lis 2020
- 2 minut(y) czytania
Gohan, miso shiru, tsukemono oznacza miskę ryżu, zupę miso, marynowane warzywa, a do tego ryba, ewentualnie mięso, oto tradycyjny posiłek w kraju Kwitnącej Wiśni. Ta kuchnia, uznawana za jedną z najzdrowszych na świecie to znacznie więcej niż ryż z warzywami i rybą zawiniętą w wodorosty. Japończycy cenią sobie prostotę, estetykę oraz świeżość na talerzu, mięso spożywane w ograniczonych ilościach oraz jak najmniejszą ingerencję człowieka w kuchnie. Klasycznym przykładem, oczywiście oprócz sushi jest sashimi, czyli sposób podania surowej ryby, pociętej na kawałki zaserwowany jedynie z sosem sojowym oraz chrzanem wasabi. W kuchni japońskiej dominują również buliony, np. ramen czyli bulion na bazie wieprzowiny z makaronem i dodatkami, takimi jak pędy bambusa, kiełki fasoli, jajka na półtwardo lub twardo. Na wyróżnienie zasługuje również soba- rodzaj makaronu z mąki gryczanej, który w chłodne dni jest serwowany na ciepło jako składnik zupy czy dania głównego, natomiast latem na zimno oraz tempura- ciasto z mąki, wody i jajek, krótko smażone na gorącym oleju, które jest panierką dla m.in. ryb, krewetek grzybów oraz warzyw. Japońskim przysmakiem jest również zabójcza ryba fugu, której trucizna jest silniejsza niż cyjanek, a tylko nieliczne restaurację mogą ją przyrządzić. Szacuje się, że w Japonii przez spożycie tego dania umiera od kilku do kilkunastu osób rocznie, ale niebezpieczeństwo wiąże się zawsze z nutką ciekawości, dlatego to danie cieszy się dużą popularnością. Ryby fugu są przechowywane żywe w restauracjach, a klienci mogą je podziwiać w akwariach. Fugu najczęściej jest podawane jako pocięte plastry wraz z cytryną, szczypiorkiem, rzepą, sosem sojowym i szczyptą chili, a dekorację stanowi skóra ryby z jej grillowanymi płetwami.


Sake czyli alkohol, w Japonii ta nazwa oznacza zarówno whiskey, piwo czy wino. Natomiast mieszkańcom Zachodu kojarzy się ona jednoznacznie z konkretnym ryżowym japońskim alkoholem, który często jest mylnie nazywany „japońskim winem” ze względu na ok. 17%-ową zawartość alkoholu. Ten znany przez wielu alkohol to tak naprawdę nihon-shu, produkowany z ryżu, wody, drożdży browarniczych i koji (gotowany ryż przetworzony przez specjalny gatunek pleśni Aspergillus oryzae). Z wyglądu przypomina nieco białe wino, w zależności od zawartości alkoholu może być zupełnie bezbarwne lub delikatnie żółtawe, a smak określa się jako słodkawy.
Przy japońskim stole je się w pozycji siedzącej, siad w klęku z pośladkami opartymi o pięty to najbardziej formalny sposób zwany seiza. Wszystkie potrawy należy nakładać sobie samemu, a alkohol i napoje powinien polewać tylko gospodarz. Bez obaw można siorbać, w kulturze europejskiej jest to uważane za nieeleganckie, natomiast w Japonii jest to wyraz zadowolenia ze spożywanego posiłku. Japończycy nie posługują się sztućcami, tylko jedzą pałeczkami (hashi). Na stole miejsce miseczki z ryżem jest zawsze po lewej stronie, natomiast z zupą po prawej.


W Japonii nikogo nie dziwi widok oryginalnych potraw, ale Japończycy poszli o krok dalej i udowodnili, że nie tylko ludzie mogą być kelnerami. W miejscowości Utsunomiya działa restauracja Kayabukiya Tavern, gdzie w godzinach wieczornych możemy zostać obsłużeni przez makaki. Przebrane w spodenki, kraciaste koszule i krawaty rozdają gościom zamówienia, oczywiście licząc na napiwki w postaci orzeszków ziemnych.
Uwielbiam kuchnie japońską, przeczytałam wasz post i postanowiłam zrobić sushi, oto efekty 😀